Menu / szukaj

Jest pięć ofert na budowę kotłowni gazowej w Błaszkach

Można już optymistycznie zakładać, że z początkiem nowego sezonu grzewczego w roku 2019 stara węglowa mocno wyeksploatowana kotłownia stojąca w samym środku osiedla bloków w Błaszkach odejdzie do historii. To za sprawą dużej mobilizacji i dwuletniej pracy przy wyszukiwaniu wariantów rozwiązania sytuacji. Kotłownia węglowa przylega do jednego z trzech bloków Sieradzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej i oczywiście mocno daje się we znaki okolicznym mieszkańcom. Ale co ciekawe wspomniana kotłownia wcale nie ogrzewa bloków SSM, bo one mają nowoczesne indywidualne ogrzewanie olejowe ale dwa bloki komunalne oddalone od kotłowni o dwieście metrów należące do gminy Błaszki. Przez całe lata ludzie pomstowali i żalili się na okopcone mieszkania, a w sprawie działo się niewiele. Z planów unowocześnienia kotłowni węglowej zrezygnowano, a ostatecznie zwyciężył pomysł przeniesienia kotłowni w inne miejsce. Uzgadnianie i projektowanie rozwiązania trwało ponad dwa lata. W międzyczasie trwało gorączkowe poszukiwanie pieniędzy na inwestycję i przekonywanie radnych do celowości takiego rozwiązania. Nowa kotłownia gazowa o mocy 570 kW ogrzeje dwa bloki gminne oraz w niedalekiej przyszłości trzeci blok, który będzie budowany już przez prywatnego inwestora, a w którym znajdzie swój własny kąt czterdzieści rodzin. Będzie czyściej i ekonomiczniej, a w spadku pozostanie budynek po kotłowni do zagospodarowania. W październiku odbył się pierwszy przetarg na budowę nowej kotłowni gazowej wraz z niezbędną infrastrukturą w tym podziemnych zbiorników na paliwo gazowe. Wtedy zgłosiły się dwie firmy. Najtańsza oferta opiewała na 776 088,25 zł i przekraczała kwotę zabezpieczoną w budżecie, a druga była o osiemdziesiąt tysięcy wyższa. Oczywiście przetarg unieważniono. W drugim przetargu wydłużono termin wykonania zadania licząc na większe zainteresowanie ze strony wykonawców zwłaszcza, że koniec roku jest zwyczajowym czasem na budowanie portfela na rok następny. Kalkulacja opłaciła się. W przetargu otworzonym 14 listopada 2018 roku wystartowało pięć firm. Rozrzut zaproponowanych cen jest też spory ale dwie oferty spełniają wymóg zabezpieczonych środków. Najtańsza oferta z Siedlec opiewa na kwotę 680 887,70 zł, a druga ze Złoczewa na kwotę 686 444,05 zł. Jak widać obydwie oferty są tańsze od najniższej miesiąc temu o przynajmniej o 90 000,00 zł. Warto było przygotowywać się i wymyślać rozwiązania, bo się to gminie opłaciło.

Karol Rajewski